Fundacja Oikonomos
2013.11. 12
Magdalena Ĺťdanuk

Relacja z polsko-rumuńskiej wymiany młodzieży


W dniach 28.05-05.06.2013 r. grupa młodych ludzi z Polski brała udział w międzynarodowym projekcie polsko-rumuńskiej wymiany młodzieżowej, finansowanej przez Komisję Europejską w ramach Programu „Młodzież w działaniu”. Projekt pt. „Ogród Przyszłości” był przygotowywany wspólnie przez Fundację „Oikonomos” (Białystok, Polska) oraz Stowarzyszenie St. Mina (Constanta, Rumunia). W projekcie uczestniczyli wolontariusze z Polski i Rumunii w wieku 16-25 lat oraz młodzież niepełnosprawna umysłowo z Dziennego Domu Opieki w Constanta (Rumunia).

Celem projektu było stworzenie przyjaznego środowiska, promującego tolerancję i solidarność międzyludzką, różnorodność kulturową, nieformalną edukację i aktywne zaangażowanie młodzieży. Chcieliśmy również pokazać przykład społeczności, która promuje działania będące wyrazem troski o otaczającą nas naturę. W ramach projektu uczestnicy stworzyli – przy pomocy architekta krajobrazów oraz pracowników ośrodka – miniaturowy ogród w największym parku miasta, który ma być symbolem takiego przyjaznego środowiska, gdzie wszyscy są otoczeni życzliwością, bez względu na wiek, płeć, narodowość czy ułomności fizyczne czy psychiczne.

**************************************************************************************
Zapraszamy do przeczytania wrażeń uczestników projektu.

Na przełomie maja i czerwca 2013 roku dziewięcioosobowa grupa wolontariuszy z Podlasia (i nie tylko) wyjechała do Rumunii, by tam uczestniczyć w wymianie. Miałam szczęście być wśród nich :)
Trafiliśmy do Constanty, miasta położonego nad samym Morzem Czarnym. Naszym zadaniem było zaprojektowanie, a potem posadzenie ogrodu botanicznego przy ośrodku opieki nad osobami niepełnosprawnymi. Prócz tego uczestniczyliśmy w zajęciach organizowanych w ośrodku, rysowaliśmy, filcowaliśmy, a także graliśmy w gry, dzięki którym szybko poznaliśmy się i zintegrowaliśmy z podopiecznymi ośrodka i ich opiekunami. Gospodarze zapewnili nam atrakcje, dzięki którym mogliśmy poznać kulturę Rumunii, ale także ugościli nas wspaniałymi potrawami. Smak jednej z nich zapamiętam do końca życia. Sarmale to coś w stylu "naszych" gołąbków, ale zawinięte w liście winogron. Nie pozostaliśmy dłużni i postanowiliśmy przygotować placki ziemniaczane, które chyba bardzo smakowały! :) Prócz tego nauczyliśmy naszych gospodarzy poloneza i stworzyliśmy QUIZ WIEDZY O POLSCE, dzięki któremu mogli dowiedzieć się czegoś o nas i naszej tradycji.
W wolnym czasie korzystaliśmy z pięknej pogody i spędzaliśmy go na plaży położonej blisko miejsca naszego zakwaterowania. Wieczorami wychodziliśmy z naszego hotelu na spacery, by podziwiać morze z molo. Czas w Rumunii zleciał nam niestety bardzo szybko.
Jeśli tylko będę miała kiedyś okazję pojechać tam jeszcze raz, na pewno z niej skorzystam! :)

Kasia

****************************************************************************************
Już od pierwszego dnia rodzina i pracownicy (co się zresztą przenikało, bo wszyscy na miejscu byli w pewien sposób rodziną) ujęli nas swym urokiem, empatią i przede wszystkim troską.
Nie dając się przegonić pogodzie poznawaliśmy podopiecznych ośrodka współpracując z nimi i odkrywając uroki prostych prac, które polegają na tym jak się ją wykonuje. Sadzenie roślin, malowanie, wykonywanie ozdób z filcu...
Mogliśmy odkryć urodę Constanty codziennie słuchając fal morza obijających się o brzeg pełen muszli oraz poznając w tym wyjątkowym miejscu przesympatycznych mieszkańców miasta.

Ania

A zdjęcia już wkrótce!!!